Stacja PKP ma dla mnie 3 wymiary. Kojarzy mi się z wakacjami (to oczywiste skojarzenie ), moim Mężem (bo z Warszawy przyjechał do mnie właśnie pociągiem ) i studiami. Każde z tych wspomnień jest bajką, choć zupełnie niewymyśloną.
OD STUDIOWANIA DO NAUCZANIA
Torba wypchana po brzegi, termos i głowa pełna marzeń.
Zakurzony peron, godzina opóźnienia, skrzeczący głos, który komunikuje niezrozumiałe treści, a jednocześnie niepowtarzalne uczucie wolności.
Setki przeczytanych książek, artykułów, tony kserówek, zeszyty A4 zalane drobnym maczkiem (lub kawą ), pasjonujące akademickie debaty, pomieszkiwanie w czytelniach.
Tak właśnie wspominam 5 lat studiów Mam czasami ogromną ochotę wrócić do tamtej epoki…
W momencie gdy wielkie idee zderzyły się z nieprzystająca do nich rzeczywistością, różowe okulary potłukły się w drobny mak. I chociaż idee walczyły o przetrwanie ze wszystkich swoich sił, zabrakło praktycznych narzędzi, które mogłyby posklejać nierówne odłamki różowego szkła. Idee pozostały bezbronne. Głęboka woda sprawiła, że skrzydła stały się nieznośnie ciężkie.
Znasz tę historię? Oczywiście na potrzeby artykułu została nieco przerysowana, ale tak właśnie poczułam się zaraz po studiach. Tytuł magistra nie wyposażył mnie w skuteczne narzędzia, które mogłabym zastosować od razu. I choć od samego początku uwielbiałam swoją pracę, czułam się jak we mgle. Po głowie wciąż biegały szalone myśli rodzące strach przed utratą autorytetu.
Nikt na studiach mi nie powiedział, że nie miałam czego tracić. Ja dopiero miałam zacząć budować. Jak to zrobić? Tego też żaden akademicki autorytet nie wykładał.
Z pomocą przyszła moja ukochana polonistka, o której już kilkakrotnie wspominałam No właśnie, nauczyciel praktyk. Najwięcej możemy się uczyć sami od siebie i o tym między innymi będzie ten wpis.
STACJA – BLOGOWANIE
Gdy zaczęłam moją przygodę z blogowaniem, nie przypuszczałam, że otworzę magiczne drzwi. Prowadzą one do Krainy Pasjonatów, o jakiej mi się nawet nie śniło! Przez ten jeden rok nauczyłam się zdecydowanie więcej niż na studiach. Nie boję się tego powiedzieć głośno.
Oczywiście bez studiów nie wyobrażam sobie mojej polonistycznej przygody z uczniami, ale śmiem postawić odważną tezę, że same studia to zdecydowanie za mało. Owszem, gwarantują tytuł, uprawnienia, jakieś podstawy, ale nie są w stanie wygrać z inspirującym wpływem nauczycieli praktyków. Niczego odkrywczego nie powiedziałam, prawda? Każdy wie, że nauczyciel uczy się całe życie, że powinien być stałym bywalcem kursów, szkoleń, warsztatów. Jednak uważam, że lista sposobów ustawicznego kształcenia, powinna zacząć się od prowadzenia bloga. Dlaczego? Bo ten jeden element gwarantuje kolejne.
Gdy zaczniesz tworzyć swoje treści, będziesz poszukiwał nowych inspiracji. Poznasz szalonych nauczycieli, którym tak jak Tobie, wiecznie się chce. Którzy z zamiłowania jeżdżą na wszelkie możliwe szkolenia, którzy uczą się od siebie nawzajem. Wejdziesz do grona tych, którzy nie narzekają, nie stopują, nie marudzą, ale motywują. Niezły oksymoron w przypadku nauczycieli, prawda?
Nawiążesz kontakt z tymi, którzy nie czekają na zmianę, tylko sami ją tworzą. Którzy kreują rzeczywistość na swój sposób, niezależny od żadnej reformy. A najważniejsze (zwłaszcza w przypadku młodych nauczycieli) poznasz konkretne narzędzia, które będziesz mógł wdrożyć w swoje lekcje od zaraz. I nie będziesz rozczarowany, że nie przystają do rzeczywistości, bo stworzyli je Ci, którzy tkwią w tej rzeczywistości po uszy.
Poza tym, bez strachu, że ktoś Cię zacznie oceniać, możesz zapytać o radę wychowawczą. Tak po prostu. Czy na studiach ktoś Cię uczył, co zrobić, aby nigdy nie skończyć z koszem na śmieci na głowie? Albo co zrobić, gdy uczeń ostentacyjnie nie chce wykonać Twojego polecenia? Prosisz, aby się przesiadł, a on patrzy Ci głęboko w oczy i z uporem maniaka odpowiada głuchą ciszą, ku uciesze całej publiczności… – jaką radę w takiej sytuacji serwują profesorowie z uczelni?
Ta ironia nie miała uderzyć w wykładowców. Wszystkich, których spotkałam na swojej drodze, darzę ogromnym szacunkiem. Chodzi mi tylko o zarys absurdu. Żadne studia nie nauczą sprawnego poruszania się w szkolnej rzeczywistości .
Blogowanie, kontakt z nauczycielami z różnych rejonów Polski (a może i świata), ukaże Ci tę rzeczywistość w innej perspektywie, mniej zaściankowej. Poznasz nowe rozwiązania, które w Twojej szkole jeszcze nikomu się nawet nie przyśniły
Jak królik z kapelusza będziesz wyciągał i tworzył nowe zaskakujące pomysły, które skradną serca Twoich uczniów. Mało tego, poznasz ludzi, nawiążesz relacje i połączysz siły, a wtedy, wydarzą się prawdziwe cuda!
Przez ten miniony rok, w którym blogowałam, nie uczyłam w szkole. Pozornie stałam na stacji i czekałam na swoją kolejkę. Zatem, regres? Otóż nie! Nigdy wcześniej nie dokonałam tak wiele w swoim nauczycielskim i osobistym rozwoju. Niby minął rok, a ja mam wrażenie, jakby to była cała epoka. Jedyne czego żałuje, to tego, że tak późno stworzyłam Inspiracje dla szkoły. Dlatego właśnie dzisiaj o tym piszę, abyś Ty nie zwlekał, ale już dzisiaj odważnie wkroczył do blogowego pokoju nauczycielskiego.
BLOGOWY POKÓJ NAUCZYCIELSKI
On jest nieco inny od tego standardowego. Tutaj jest jasno, schludnie, przestronnie, nowocześnie, przytulnie i bardzo komfortowo. Tutaj nie usłyszysz narzekania na niskie zarobki, na niewychowaną młodzież, na straszną reformę. Tutaj przebywają ludzie, którzy są zbyt zapracowani, aby marnować czas na tak bezproduktywne rozmowy. Ale spokojnie, oni nie są styrani, oni fruwają 5 metrów nad ziemią, bo kochają uczyć
Kogo więc możesz tutaj spotkać? Jak się domyślasz, nieskończoną ilość pasjonatów Przedstawię Ci tych, których znam i cenię bardzo wysoko.
Agnieszka Jastrzębska – założyciel Stowarzyszenia Noesis, magister fizyki i psychologii, terapeuta systemowy, oligofrenopedagog.
Agnieszka Kielar – magister filologii angielskiej, nauczyciel zajęć artystycznych, lektor języka angielskiego.
Obie Agnieszki działają wspólnie. W Polsce tylko One posiadają certyfikat uprawniający do prowadzenia lekcji zgodnie z modelem 4MAT, którego autorem jest Bernice McCarthy. Są autorkami innowacji pedagogicznej nowego modelu lekcji 4ALL opartego na cyklu Kolba, 4MAT i TOC dostosowanego do polskiego systemu.
Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o tej innowacyjnej metodzie, zapraszam tutaj:
Poza metodą, dziewczyny dzielą się także swoimi refleksjami na temat edukacji:
Ewa Szymkowiak – nauczycielka języka angielskiego, twórczyni najbardziej zaskakujących i genialnych środków dydaktycznych, jej fanpage pęka w szwach – od tłumu wielbicieli i kopalni diamentów
A wszystkie posegregowane pomysły znajdziesz na blogu Ewy:
Aniela Tekiela – nauczycielka języka angielskiego, kreatywna dusza, kopalnia pomysłów, na Jej blogu znajdziesz perełki, które można wykorzystać w nauczaniu każdego przedmiotu
Zajrzyj też na fanpage Anieli:
Asia Krzemińska – nauczycielka języka polskiego, totalnie zakręcona Nie wiem ile ma wcieleń, ile żyć, ale Jej doba z pewnością ma więcej niż 24h Świetne pomysły na lekcje, bajeczne projekty, wystąpienia w Superbelfrach, artykuły w „Sygnale” i sporo autorskich rysunków!
A jeśli chcesz być na bieżąco, wpadnij tutaj:
Samantha Dryja-Zabielska – nauczycielka języka polskiego, pasja – to Jej drugie imię. Na blogu Samanthy znajdziesz strefę dla nauczyciela, rodzica i ucznia.
Wyjdź z ławki i wejdź na bloga Samanthy:
Polecam także fanpage Edukacji z pasją:
Takich Pasjonatów jest całe mnóstwo. Ja poleciłam Ci tylko tych, których odwiedzam najczęściej
BILANS INSPIRACJI DLA SZKOŁY
Skoro to wpis podsumowujący, wypadałoby zrobić jakieś zestawienie, prawda?
Przez rok napisałam 319 wpisów, otworzyłam 10 kategorii w samych Inspiracjach, wymyśliłam Wychowanie do Osobistego Rozwoju i FitEdukację.
Poznałam moją bratnią duszę, Marzenę Kud, z którą tworzę projekt WdOR i z którą napisałam podręcznik dla wychowawców.
Przeprowadziłam wywiady z inspirującymi osobowościami (spoza nauczycielskiego świata), takimi jak:
Kamila Rowińska, Angelika Maria Talaga, Daniel Kawka, Ines Możejko.
Zaczęłam pisać drugą książkę. Przygotowuję także otwarcie kolejnego projektu – FitEdukacji, mam nadzieję, że o jeszcze szerszym zasięgu niż ten poprzedni, bo zespół będzie zdecydowanie większy
To był dla mnie bardzo intensywny i bardzo owocny czas. Blogowanie nauczyło mnie tak wielu umiejętności, pokazało tak wiele nieodkrytych obszarów, że mogłabym o tym napisać osobną książkę. Zdecydowanie to jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu
POCIĄG DO BLOGOWANIA TO POCIĄG DO WIEDZY
W związku z tym, do listy zmian, jakie chcę wprowadzić do swojego nauczania (a którą planuję kiedyś ujawnić ) wielkimi literami dopisuję: OBOWIĄZKOWE BLOGOWANIE. Od 7. klasy szkoły podstawowej każdy mój uczeń będzie zakładał swojego bloga. Nie polonistycznego (choć nie zabraniam ), ale w swojej dziedzinie zainteresowań. Jak to będzie miało wyglądać w praktyce? Szczegóły muszę przemyśleć i pewnie za jakiś czas się nimi z Tobą podzielę.
Z pewnością mam w planach zaszczepić w moich uczniach pociąg do blogowania, a Ty?
Wykorzystasz ten pomysł?