wink

CZEGO CIEKAWEGO MOGĘ SIĘ DOWIEDZIEĆ Z KSIĄŻEK? SERIA PEREŁEK DLA LICEALISTÓW I NIE TYLKO (cz.1.) W świecie skamandrytów

fot. link
 
Skandale, dziwne, śmieszne i tragiczne historie mają w sobie magnes przyciągający tłumy. Warto wykorzystać tę ludzką przypadłość i wprowadzając uczniów w literaturę danego okresu czy konkretnego twórcy, zaserwować im kilka pikantnych smaczków.
 
Kiedy przekonają się, że mają do czynienia z człowiekiem z krwi i kości, jest szansa, że z większym entuzjazmem zaznajomią się z jego literackim dorobkiem wink
 
Gdy podczas mojej ostatniej wizyty w bibliotece zobaczyłam na półce Życie prywatne elit artystycznych drugiej Rzeczypospolitej od razu pomyślałam o takim właśnie praktycznym zastosowaniu tej książki. Oczywiście towarzyszyła także temu moja prywatna ciekawość. Trzeba przyznać, że tytuł brzmi intrygująco, prawda?
 
Postanowiłam stworzyć cykl krótkich wpisów, które mogą stanowić wisienkę na torcie Twojej lekcji smile

Co jadano w przedwojennej Warszawie?
 
fot. link
 
Na temat złotych czasów warszawskiej gastronomii powstało już sporo publikacji. Ja zapraszam Cię tylko na krótką przechadzkę do stolika skamandrytów. Jadali oni głównie w „Ziemiańskiej”. Było to miejsce kultowe, skupiające kulturalne życie miasta.
 
Lokal miał swoją klasę – zamówiony tort klient otrzymywał na platerowym półmisku zapakowany w pudełko. Po kilku dniach specjalny posłaniec zabierał półmiski – elegancja połączona z wygodą.
 
Skamandryci mieli tutaj swój odrębny stolik, do którego nie dopuszczali nikogo spoza ich grona. Do stolika nie byli dopuszczani ludzie bez talentu. Kobiety pojawiały się tam rzadko, ale je tolerowano, gdy były piękne. O, jak miło wink
 
Wprawdzie dla poetów „Ziemiańska” stanowiła przede wszystkim przestrzeń uczty literackiej, jednak wiadomo, że też musieli coś jadać wink Mogli korzystać z faworków, o których krążyła legenda, że są chrupkie jak kora z rajskiego drzewa. W menu była także doskonała kawa ze „śledziem”. Brzmi dziwnie? Tamte „śledzie” to majstersztyk cukierniczy wink – ciastka wykonane z biszkoptu, kremu i marcepanu. Zajadano się także „ziemniakami”, czyli małymi pączkami. Oczywiście trzeba wspomnieć o kawie „po warszawsku”, podawana w szklankach zapełnionych do połowy.
Aż człowiek robi się głodny, prawda? wink
 
Czy wiesz kto jest prototypem postaci Ambrożego Kleksa, w którego rolę wcielił się Piotr Fronczewski?
 
fot. link
 
Człowiek, bez którego nie mogło się obejść żadne wspomnienie o przedwojennej Warszawie – Franz Fiszer. Starszy od skamandrytów prawie dwa pokolenia, ale był z nimi wszystkimi na „Ty”. Zasiadali wspólnie do elitarnego stolika „Ziemiańskiej” i dyskutowali. On jako jedyny miał do nich dostęp. Jakim cudem? Tylko poprzez swój urok osobisty, bowiem nigdy nie napisał ani jednego zdania, a poeci grupy Skamander znani byli z tego, że nie wpuszczali do swojego grona niepiszącego pospólstwa.
 
Fiszer uwielbiał spierać się w kawiarni literackiej, a miał czym szafować. Posiadał ogromną wiedzę z zakresu metafizyki, sztuki i literatury, jednak jego największą miłością była filozofia. Ale mało kto chciał go słuchać. Czasami uciekał się nawet do tego, że wynajmował kloszardów, którym płacił za słuchanie o filozofii immanentnej.
 
Franz był duszą towarzystwa. Opowiadał absurdalne historie, obserwując reakcje słuchaczy. Z całą powagą tłumaczył, jak kiedyś w lesie osaczyły go i pożarły wilki. Bardzo dokładnie, co do kosteczki, tak że została po nim wyłącznie fajka. I na dowód tego prezentował rozmówcy swoją fajkę. A gdy ktoś zaskoczył go pytaniem, do jakiej rodziny należą śledzie, to Fiszer z kamiennym spokojem odparł, że śledzie należą do rodziny zakąsek. wink
 
Jednym z najwierniejszych wielbicieli Fiszera był kuzyn Bolesława Leśmiana – Jan Brzechwa. Sportretował go w postaci Ambrożego Kleksa – czarodzieja o nieograniczonych możliwościach, dziecięco naiwnego geniusza, znawcę duszy ludzkiej i filozofa. Warto o tym pamiętać, oglądając ekranizację opowieści Brzechwy – Piotr Fronczewski to przecież Franz Fiszer.
 
Kolejne ciekawostki ze świata skamandrytów pojawią się w następnym poście tej serii smile

                                                                                                                               

* Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.

Shopping Cart
Scroll to Top