Spoglądam na cv. Wygląda nieźle. Robię łyk kawy i czekam na pasjonującą rozmowę, jaką mam nadzieję odbyć.
Minęło 5 godzin. 5 rozmów, a na mojej twarzy pojawia się smutek. Sami sobie to robimy, mówię do siebie, odpalając silnik samochodu. Czerwone światła dają mi czas na refleksje. Też taka kiedyś byłam, cofam się myślami parę lat. Też kiedyś myślałam, że coś mi się należy.
Przychodziłam na rozmowy rekrutacyjne i wydawało mi się, że najważniejsza jest znajomość języków obcych, skończone fakultety, poprawność wypowiedzi i dyspozycyjność. Sama praca szybko zweryfikowała moje myślenie i odkryłam, że najważniejsza jest postawa i znajomość siebie. Samoświadomość, która nie wyraża się w stwierdzeniu, że lubię czarną mocną kawę, a słodzonej herbaty do ust nie wezmę, samoświadomość, która pozwala Ci stwierdzić, że motywują Cię czynniki wewnętrzne, oparte na wartościach. Poznanie tych wartości. Świadomość własnych talentów by móc je rozwijać. Jakie to oczywiste, prawda? Kiedy na rozmowie rekrutacyjnej pada pytanie: co jest Twoim talentem? w większości przypadków odpowiada nieśmiała cisza, uśmiech, zawstydzenie. Dlaczego? Przychodzimy zaprezentować komuś, co możemy dla niego zrobić, jak jego firma urośnie inwestując w nasze umiejętności, a nie potrafimy powiedzieć, co jest naszym talentem?
Cały artykuł znajdziesz na blogu FitSpirit