Witam cię w zdrowym wymiarze edukacji
Być może znasz mnie z mojego poprzedniego bloga Inspiracje dla szkoły, być może nasze drogi przecinały się na szkolnych korytarzach, może spotkaliśmy się gdzieś między wierszami w moich książkach lub artykułach w jakichś branżowych magazynach. Jest szansa, że znamy się z sali szkoleniowej lub z placu zabaw. A może nawet spędzasz ze mną poranki „Z Książką w lesie”. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że razem cztery razy w tygodniu podnosimy sobie poprzeczkę w FitBelfrze.
Składamy się z wielu ról, nasze dni to wielobarwna mozaika. Piękna, choć wymagająca. Często krucha. Świat oczekuje od nas postawy Siłaczek i Siłaczy. W ferworze pracy zapominamy o swoim dlaczego”, a często po prostu o sobie. Zatracamy się kropla po kropli… Przychodzi dzień, kiedy budzimy się i zastanawiamy, w jaki sposób dotarliśmy do tak ciemnego miejsca. Przecież nie wybieraliśmy się tutaj…
Inspiruję do zmiany stylu uczenia – od smutku i bezradności wobec systemu, przez wprowadzenie kompetencji miękkich i edukacji dla zdrowia do poczucia sensu i spełnienia. To moja misja, aby edukację uczynić lekką, odchudzoną ze zbędnych treści, skupioną na procesie odnajdywania swojego powołania. I wcale nie będziemy się skupiać tylko na celu. Tutaj droga jest ważna. Bo życie jest drogą, procesem i już ten etap ma być ważny, znacząco wpływający na jakość.
Mój zdrowy wymiar edukacji składa się z trzech puzzli. Każde z nich może znacząco mogą odmienić życie – nasze, naszych uczniów i naszych dzieci.
- Edukacja społeczna – wierzę, że umiejętności życiowe (tzw. miękkie) to kompetencje przyszłości. Marzy mi się, aby w szkole wiodły one prym. By nie były celami dodatkowymi, ale priorytetowymi. Napisałam dwie współautorskie książki na ten temat.
„Wychowanie do osobistego rozwoju; cz.1.”
„Wychowanie do osobistego rozwoju; cz.2.”
- Edukacja dla zdrowia – zostaliśmy obdarzeni ciałem, które służy uwalnianiu naszego potencjału, mózgiem, który ma niesamowity wachlarz możliwości. Szkoda tylko, że nasza cywilizacja zatruwa nas śmieciowym jedzeniem i ,co najstraszniejsze, robi to za naszym absolutnym przyzwoleniem. Chciałabym, aby moje dziecko uczyło się na ten temat w szkole. Opowiadam o tym w książce „Podkręć mózg. I wejdź na wyższy poziom nauczania”
- Edukacja artystyczna – to kolejny fundament, a może nawet ważniejszy od tych poprzednich, na który nie starczyło w szkole miejsca. Szkoda! To wielka strata dla wszystkich! Gdyby tak był czas na zajęcia teatralne siatce godzin, nie bylibyśmy tak odarci z piękna i duchowości. Ratunek widzę w tym, aby w każdej szkole działało koło teatralne. I wcale nie trzeba być aktorem , artystą, ani nawet polonistą, aby je poprowadzić. Jak to zrobić? Podaję mnóstwo gotowych i sprawdzonych pomysłów w ebooku „Szczeliny sztuki. Szkolne scenariusze teatralne”
FitEdukacja to nie jest łatwa droga. Przed nami strome schody, ostre mury niezrozumienia… Mimo wszystko warto chociaż wyruszyć i sprawdzić. Po drodze spotkamy mnóstwo kwiatów. Ulotnych wprawdzie, ale gdy nauczymy się być „tu i teraz”, dotkniemy każdego z nich. I to jest szczęście – nie być w „kiedyś”, ani w „potem”, ale w tu – i codziennie odczuwać lekkość bytu.
Idziemy razem?