WYZWANIE DLA NAUCZYCIELI – FitBelfer


„Zwyciężyć siebie, więcej niż narody” – zdanie to brzmi w  mojej głowie od dzieciństwa. Nie przeterminowało się. Z wygody dla odciążenia sumienia zwalamy winę na okoliczności, na demotywujące opinie, na błędne przekonania zaimplikowane nam prawie przy narodzinach. Nic z tego, bo ostatecznie sami sabotujemy swoje życie.

My nauczyciele zgadzamy się na to, aby zamknąć nas w pułapce. Chcemy innych wspierać w rozwoju, jednocześnie zapominając o sobie. I nie mam tutaj na myśli awersji do sal szkoleniowych, bo to chyba nam nie grozi wink. Chodzi o rozwój nas, jako ludzi. Dajemy sobie wmówić, że jesteśmy po prostu nauczycielami. A nauczycielem się jest 24 h/dobę. I prawda i nieprawda.

Gdy dzierżymy już wymarzony dyplom w swojej dłoni, zaczynamy zachowywać się powoli tak, jakbyśmy byli zakuci w kajdany (rozwinęłam ten temat w artykule KAJDANY PARADYGMATU NAUCZYCIELA, którego lekturę gorąco Ci polecam). Oczywiście nie dzieje się to od razu. To jest proces. Gotujemy się stopniowo jak te żaby w powoli gotującej się wodzie i nawet nie wiemy kiedy, tracimy dawną pasję, motywację, misję i wszystko, co było wielkie i kluczowe w momencie wyboru zawodu.


Na taką beznadzieję narażeni są najbardziej Ci, którzy oddają pracy całe serce. Z mojej obserwacji wynika, że częściej spotyka to wychowawców. Tych, którzy nie są ani pedagogami, ani psychologami, ani coachami, ale niosą ten bagaż na swoich plecach. Nie mają do tego odpowiednich narzędzi, nie mają superwizji, ale mają te same problemy. Cudne, prawda?

Kocham być wychowawcą, nie wyobrażam sobie zawodu nauczyciela bez tej funkcji, ale jednocześnie zawsze bolał mnie fakt, że jesteśmy w tym sami. Dlatego właśnie napisałam współautorski podręcznik, który ma być dla wychowawców odciążeniem. Dlatego właśnie przygotowałam szkolenie dla wychowawców FitWychowawca – spotkanie dla liderów. Dumna jestem, że cieszy się tak ogromnym zainteresowaniem!

Sama przekonałam się na własnej skórze, że wir pracy, owszem, pięknej, wymarzonej, owocnej, ale jednak wir, który wysysa siły bezpowrotnie wciągnął mnie na maksa. Tak, byłam wypalona zawodowo. Nie wstydzę się tego, cieszę się, że to już za mną, że teraz mogę pomóc Tobie.

Znalazłam antidotum na nieludzkie zmęczenie, na brak świeżych pomysłów, na bycie nudnym nauczycielem, który jest przykuty do swojego biurka, w najlepszym wypadku do pokoju nauczycielskiego.

Chcę Cię zaprosić w pewną podróż. Będzie ciężko, będzie pod górę. Będzie nawet tak źle, że być może rzucisz przekleństwa w moją stronę. Ale jestem pewna, że warto.

Najpierw polecam Ci obejrzenie tego filmu:


Oczywiście pomijam aspekt finansowy, bo nie o tak płytkim sukcesie myślimy.

UWAGA, ważne pytania!

Ile razy słyszałeś bezproduktywne marudzenie w pokoju nauczycielskim i niczego z tym nie zrobiłeś? A ile razy dałeś się w nie wciągnąć? Czy kiedykolwiek dyskutowałeś z opinią publiczną rzucając jak grochem o ścianę, że pracujemy więcej niż 18 godzin tygodniowo? Czy kiedykolwiek uczyłeś swoich uczniów „prawd”, których sam wiedziałeś, że prawdopodobnie nigdy poza murami szkoły nie wykorzystają? A ile razy powtarzałeś, że aktywność fizyczna ma sens, myśląc podświadomie o tym, że Ty nie masz na nią czasu. Jak często namawiasz innych do przekraczania swoich granic, uważając, że Tobie w zupełności wystarczy szkolny trening cierpliwości, który granice narusza aż nadto? wink

Przejmijmy odpowiedzialność za to, na co mamy wpływ! Tylko to się liczy.

A największy wpływ mamy na swoją postawę. Ona z kolei pociągnie naszych uczniów i wszystkich, którzy z nami przebywają.

Bądźmy nauczycielami rezultatu!

Bądźmy liderami, za którymi chcą podążać! Bądźmy dla nich ciekawymi ludźmi. Bądźmy w miejscu, do którego Oni chcieliby dotrzeć.

Odczarujmy naszą grupę zawodową, z opinii zasiedziałych, nieciekawych ludzi, którym w życiu nie wyszło.

Bądźmy ludźmi, którzy znają swoje DLACZEGO!


Koniec gadania, czas działania!

Rzucam wyzwanie wszystkim nauczycielom, niezależnie od nauczanego przedmiotu, poziomu, typu szkoły. Niezależnie do tego czy mamy funkcję wychowawcy czy nie.

Zmierzmy się z samym sobą!


Jak się domyślasz, wyzwanie nie może być inne niż w duchu FitEdukacji. Na czym konkretnie polega?

Na ruchu, na drodze, na procesie.

Jeśli mnie obserwujesz wiesz, że jedną z ważnych dla mnie inspiracji jest Kamila Rowińska i jej wyzwanie zainspirowało mnie do tego, aby stworzyć taką możliwość dla nauczycieli.


REGULAMIN WYZWANIA DLA NAUCZYCIELI FitBelfer

1. Wybierasz sobie swoją ulubioną aktywność fizyczną. Zrobiłam wstępny research i wiem, że są wśród nas biegacze, maratończycy, pływacy, miłośnicy tańca, jazdy konnej, łucznictwa itd. Decydujesz się na taki sport, który jesteś w stanie uprawiać cały rok. Możesz łączyć dyscypliny. Ja na przykład uwielbiam fitness i bieganie. Pozostawiam Ci pełną dowolność.


2. Kolejny krok, to zdecydowanie się, że minimum cztery razy w tygodniu będziesz się nim zajmował.
Tak, nie trzy razy, a cztery. Opuszczamy schematy i podnosimy poprzeczkę. Cztery razy, czyli cztery dni w tygodniu. Nie jednego dnia dwa treningi, ale każdy trening ma się odbywać w innym dniu.

Dlaczego? Walczymy o nawyk! O wystawianie się na trudność wystartowania każdego dnia. Pomijam oczywiste względy zdrowotne.

Mamy dyscyplinę, wiemy jak często, ale nie wiemy jak długo.


3. Otóż wyzwanie podzielimy na cztery etapy.

1 ETAP: styczeń – marzec – każdy trening musi mieć minimum 20 minut.

2 ETAP: kwiecień – czerwiec – każdy trening musi mieć minimum 30 minut.

3 ETAP: lipiec – wrzesień – każdy trening musi mieć minimum 45 minut.

4 ETAP: październik – grudzień – każdy trening musi mieć minimum 60 minut.


4. Codziennie zapisujesz swoje osiągnięcia w swoim zeszycie, raz w 
tygodniu na grupie. Zakładasz osobny zeszyt. Może to być odrębny kalendarz, w którym będziesz zapisywać co trenujesz i jak długo. I tak cztery razy w tygodniu przez cały rok. Co tydzień w piątek będziesz przedstawiał swoje podsumowanie na grupie FitEdukacja – narzędzia nauczyciela. Za każdym razem będziesz musiał wpisać ilość treningów, co trenowałeś i jaki czas. Czasami zapytam Cię o jakieś trudności, jakieś wnioski albo co Ci daje to wyzwanie już na tym etapie.


5. Do kolejnego etapu przechodzą tylko Ci, którzy wykonali maksimum
– w każdym tygodniu zaliczyli cztery treningi, nie opuścili ani jednego i za każdym razem wypracowali minimalny czas.


6. Czy jest wymagana jakaś aplikacja?
Proszę Was o to, abyście w swoich zeszytach na początku wkleili swoje zdjęcie, opisali swoją obecną kondycję, spojrzeli prawdzie w oczy jak się czujecie ze sobą, jak stoi Wasza samodyscyplina. To samo będziemy robić po każdym etapie. Będziemy, bo ja oczywiście też wchodzę w to szaleństwo smile.


7. Skąd będę wiedziała, że ktoś nie oszukuje?
Biorę to na zaufanie. Poza tym, zdjęcia (i nie myślę tutaj o rozmiarze, ale iskrze w oku) oraz Wasze opisy powiedzą wszystko.


8. Wyzwanie trwa od 1 stycznia, czyli od wtorku do ostatniego dnia 2019 roku.
Wtedy zamykamy wyzwanie i dokonujemy ostatecznego wyłonienia zwycięzców. Ostatecznego, bo po każdym etapie takie podsumowanie będzie dokonywane.


PODSUMOWUJĄC

Jeśli chcesz podjąć wyzwanie i zostać FitBelfrem, wpisujesz swój udział pod tym artykułem. Ale UWAGA! – na blogu, nie na Facebooku. Czyli nie wychodzisz stąd, tylko zjeżdżasz niżej do komentarzy i wpisujesz swój udział. Podajesz: imię i nazwisko, przedmiot, którego uczysz lub funkcję, jaką pełnisz w szkole oraz dziedziny sportowe, który wybierasz do wyzwania. Tak, musisz je kontynuować, ale nie musisz rozkładać po równo. Przykład: jeśli zdecydujesz się na pływanie i jazdę na rolkach, to nie zmieniasz swojego wyboru na inne dyscypliny, ale możesz więcej treningów wypracować np. na basenie.


Zapisujesz się do grupy FitEdukacja – narzędzia nauczyciela.


Kupujesz osobny zeszyt, który dedykujesz temu wyzwaniu. To będzie Twój pamiętnik, więc jak najbardziej może być gruby smile.


Już teraz zaczynasz mentalne i fizyczne przygotowania.


Od 1 stycznia 2019 roku ruszasz pełną parą!!!
I opisujesz swoje postępy co tydzień w piątek – bez wyjątku.


Co potem?

Poza Twoją całkowitą metamorfozą, dumą i podziwem w oczach najbliższych oraz uczniów, będzie na Ciebie czekało wyjątkowe spotkanie, na którym poznasz wszystkich Fit Belfrów, którzy wytrwali do samego końca.
Co Ty na to?

 

 

Shopping Cart
Scroll to Top