Czasami chcielibyśmy o pewnych sprawach powiedzieć głośno, ale brakuje nam odwagi. Boli nas to, że rodzice nie chcą z nami współpracować. Wierzymy, że gdyby tylko wiedzieli co robić, aby ich dzieci osiągały lepsze wyniki w szkole i w życiu, z pewnością podjęliby wyzwanie. Tylko jak to powiedzieć?
Może ten list będzie dla Ciebie pomocą
Drodzy Rodzice,
dziękujemy Wam za zaufanie, jakim obdarzyliście nas powierzając nam swoje dzieci.
Co Was skłoniło do takiej decyzji? Co było motywacją?
Niewątpliwie chcieliście, abyśmy Waszą pociechę nauczyli tego, co będzie jej w życiu potrzebne. Więc teraz prosimy Was – nie utrudniajcie nam tego, ale współpracujcie z nami.
Często to z Waszej strony odczuwamy większy opór, niż ze strony Waszych dzieci.
Gdy idą Państwo do prawnika, czy kwestionujecie każdą jego poradę? Nie, ponieważ wiecie, że to on jest tutaj profesjonalistą. My także jesteśmy fachowcami. Wiele lat zdobywaliśmy kwalifikacje, aby móc pracować w tym zawodzie. Naprawdę nie jesteśmy tutaj z przypadku.
Prosimy o większą dozę zaufania.
Czasami, gdy informujemy rodzica, że jego dziecko sprawia trudności wychowawcze, sami czujemy się jak ostatni kłamcy, których koniecznie trzeba sprawdzić. Widzimy w oczach rozmówcy powątpiewanie (czytaj: ale czy aby na pewno mowa o moim dziecku?) lub sarkazm (nie radzi sobie, nie ma autorytetu, to musi się poskarżyć). I już słyszymy „Czy to prawda? Słyszysz co pani/pan mówi? Tak było?” A dlaczego miałoby być inaczej? Dlaczego mielibyśmy Państwa ściągać do szkoły tylko po to, aby zaraz się okazało, że oszukujemy? Czy naprawdę nie widzicie, że w ten sposób poddajecie w wątpliwość naszą prawdomówność i nasz autorytet topnieje?
Nie szukajcie wymówek.
Nie tłumaczcie swojego dziecka byle czym. Ono naprawdę zasługuje na coś więcej. To, że było na wyjeździe rodzinnym nie zwalnia go z odpowiedzialności. Nie róbcie z niego kaleki. Zacznijcie wierzyć w jego możliwości. Pozwólcie mu dorosnąć i wspierajcie go w drodze do niezależności. Gdy będzie dorosły nikt go nie wytłumaczy przed szefem, a tym bardziej przed samym sobą. Im szybciej będzie odpowiedzialny za swoje decyzję, tym mniej bolesna będzie dla niego dorosłość. Im szybciej nauczy się właściwej organizacji, tym dalej w życiu zajdzie.
Nie buntujcie swoich dzieci przeciwko nam.
Nawet jeśli nie podzielacie naszego zdania, nie nazywajcie nas „głupcami”. Kiedyś przyjdzie taki dzień, że będziecie potrzebowali naszego wsparcia, ale wtedy oni nas nie posłuchają. Kto chce słuchać głupców?
Dajcie im prawo do sprawiedliwej oceny.
Oni naprawdę tego potrzebują. Nie dodatkowych punktów i „podciągniętych” ocen, ale rzetelnej informacji na temat swojej pracy. Oni w dany projekt włożyli swoje serce, nie chcą słyszeć utartych frazesów, typu: super, świetnie, dobra robota. Chcą konkretnej oceny, prawdziwej. Bo tylko taka świadczy o autentycznym zaangażowaniu nauczyciela. A tego mu właśnie potrzeba – zaangażowania i prawdy. Więc prosimy Was, nie przychodźcie do nas z prośbą o zmianę oceny. To nieuczciwe wobec Waszego dziecka.
Wiemy, że chcecie dla swoich dzieci tego, co najlepsze i najcenniejsze. My też tego pragniemy. Naprawdę nie wybieraliśmy tego zawodu po to, aby krzywdzić innych. Czujemy się odpowiedzialni za Wasze Skarby. Prosimy Was o to, byśmy grali w jednej drużynie, a wtedy wygrana – szczęśliwa przyszłość naszych dzieci – będzie realna.